U mnie w sumie dzisiaj znowu nieźle :) Jakoś się trzymam - i OBY jak najdłużej :) Jestem z siebie dumna, bo choć zewsząd otaczają mnie słodycze i dzisiaj miałam chyba ze sto dwadzieścia pięć tysięcy jedenaście okazji do ich zjedzenia, to nie tknęłam zupełnie NIC! Bilans prezentuje się tak:
- kawa (3 kubki)
- kromeczka domowego chleba
- kawałek jabłuszka
- gruszka
- 3 wafle ryżowe ("Sonko" musli)
- 2 białka jaja
- pół łyżeczki chrzanu
- 3 łyżki bigosu
- 4 gumy do żucia bez cukru
- 2 szklanki kapusty kiszonej z kminkiem i chili
- + oczywiście woda i herbata
Łącznie (wg moich tabelek i strony www.ilewazy.pl) powinno być 689 kcal.
Dlatego się cieszę, bo znów nie przekroczyłam 700 kcal :)
Jest pozytywnie! :)
Niestety nie mam zbyt dużo czasu na ćwiczenia. Mam trochę stresów, jestem zabiegana... Ale daję radę. A wczorajsze zawroty głowy minęły, w sumie nie wiem, czym mogły być spowodowane. Odwodnienie... nie wykluczone. Dużo czasu spędzam co dzień w saunie i raczej nie uzupełniam chyba tej całej straconej wody... No i jak piszecie w komentarzach - zielona herbata odwadnia. A czystej wody nie piłam zbyt dużo... Muszę zacząć bardziej o to dbać.
Teraz lecę zrobić sobie herbatkę i mój 'napój' składający się z wody mineralnej, soku z cytryny, lodu, odrobiny mięty, imbiru i chili. Po pierwsze podobno fajnie wpływa na przemianę materii, po drugie - przyspiesza spalanie kalorii (dzięki zawartości chili i imbiru), po trzecie - całkiem nieźle smakuje! Polecam gorąco :))
Bilans śliczny a ćwiczeniami się tak nie przejmuj, nie zawsze trzeba ćwiczyć ;) brawo za nietykanie słodyczy :) a taki napój jest dobry, próbowałam :)
OdpowiedzUsuńBilans cudowny, bardzo malutko zjadłaś i same lekkostrawne rzeczy.
OdpowiedzUsuńNapój ciekawy będę musiała spróbować sobie taki zrobić, nie wierzę w jego dobry smak, ale może akurat się przekonam.
Szczerze powiedziawszy nie słyszałam o takim napoju ale koniecnie będę musiała spróbować, co do kalorii bilans jak najbardziej świetny,trzymaj tak dalej !
OdpowiedzUsuńchudalalka.bloog.pl
Musiałam zmienić adres, moja siostra odkryła mojego bloga. Proszę o zmianę w linkach: http://porabana-nauczycielka.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńno i kolejny udany dzień :) to pewnie jest to tym właśnie spowodowane.. swoją drogą nie wiedziałam, że zielona odwadnia, myślę, że mi to nie grozi. chyba sobie zrobię taki 'napój' ;]
OdpowiedzUsuńTyle okazji do zjedzenia słodyczy a ty się nie dałaś, masz z czego być dumna :) bilans super tak trzymaj.
OdpowiedzUsuńWitaj! Może wpadniesz do mnie i dodasz mnie do linków. Wprawdzie jestem początkującą, ale licze na wparcie.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się!
I No i super ci idzie :) Bilans świetny. Napoju może spróbuję później bo teraz zrobiłam sobie litry wody z cytryną i musi ktoś to też wypić ;p Gratuluję wytrwałości! Ja nie wiem, czy dałabym radę nie jeść tych słodyczy ;)
OdpowiedzUsuńso-perfect-shay.blogspot.com
Ciekawy ten napój, muszę wypróbować. Super, że nie tknęłaś słodyczy. Gratulacje!
OdpowiedzUsuń