środa, 18 kwietnia 2012

Dzień 3

Przyznam się, że dziś byłam bliska porażki.
Na szczęście w porę uświadomiłam sobie, że nie wchodzi ona nawet w rachubę! Nie ma mowy. Nie mogę się poddać. Zbyt wiele mogę stracić. Za bardzo mi zależy. Siła, siła, siła!!!

Czuję się generalnie nieźle, tylko jakaś taka... bez życia. Jakby ktoś spuścił ze mnie powietrze. Nie mam na nic siły ani ochoty... Najchętniej bym spała, albo siedziała bez ruchu gapiąc się w jeden punkt... Potrzebuję odpoczynku... Nie wiem, czym to jest spowodowane.

Co do 3 dnia wyzwania: jest bardzo wiele zdjęć, które mnie inspirują. Oto jedno z nich:


To są modelki VS (jedne z 'nowszych' nabytków marki). Generalnie uwielbiam VS za jej kosmetyki (głównie perfumy), ale dziewczyny, które tam pracują... *.* Wybrałam to zdjęcie, ponieważ wybitnie podoba mi się na nim Chanel Iman - trzecia od lewej. Wyszła przecudownie. W ogóle jest przecudowna! Spójrzcie tylko na jej figurę *.* O tym właśnie marzę. I to właśnie ona mnie thinspiruje... 

Spędziłam dzisiaj rekordowe chyba 50 minut w saunie. Jakoś dziwnie szybko zleciało... Teraz brzuchy, prysznic, hula hop... I spać! :) Jutro mam na rano, ale na szczęście wcześniej kończę :)


7 komentarzy:

  1. Wow- ja w saunie bylam max 30 min !!! A siedzialas caly czas czy z przerwami ? Niezly wynik :)
    Zdjecie faktycznie boskie a ONA MMMMMMMM tez bedziemy takie !!! :D Juz nie dlugo, jeszcze chwila !
    Ciezko nam wszystkim chyba przez ta wiosne !!! Widze na wiekszosci blogow ze mamy kryzys ..eh nie dajmy sie glupiemu przesileniu wiosennemu ... jestesmy THIN AND STRONG !!!!

    ''I am a winner! not my dinner !!!''

    3m sie chuuudo!!!
    ...GzD...xoxo...

    OdpowiedzUsuń
  2. dałaś radę, to najważniejsze. czy Ty masz saunę w domu??? jeśli tak, to chcę u Ciebie zamieszkać :P

    OdpowiedzUsuń
  3. W takim razie bardzo, bardzo Ci zazdroszcze ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. ważne, że się zreflektowałaś i dałaś radę :)
    a te dziewczyny.. cud i miód <3 jakie figury.. chciałabym tak wyglądać.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dałas radę, nie zawaliłaś jestes wielka ! Ja bym pewnie się poddała :C Zdjęcia boskie, faktycznie ma piękną figurę. *.*

    Chuudnij Kochanie <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Też jestem zmęczona. Miałam dzisiaj jeszcze pracować i pisać moje teksty, ale nie mam na nic siły. Dzisiaj tylko odpoczywam. Chanel Iman rzeczywiście ma śliczną figurę. Chciałabym tak wyglądać. Muszę, dlatego też się nie poddaję :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Widzę,że sukces za sukcesem! :)
    Oby tak dalej, trzymam kciuki za Ciebie i Twój cel.
    Moja waga (57) na razie się nie zmienia, nie ważce czy jem czy nie i co w ogóle jem i o ilości nie wspomnę. A to bardzo dziwna rzecz! o_o"
    Dzisiaj na pewno zafunduję sobie troszkę ruchu, bo Poznań, zakupy z mamą to przeszło 3-4 godziny, a samo takie łażenie z siatami to może być niezłe ;)

    Trzymaj się! ;*

    OdpowiedzUsuń